środa, 26 czerwca 2013

78.Wakacyjny szał - opowiadanie

Hejta.
Jako że za pasem już nasze kochane waka, oczywiście będę pisać częściej.<3 Tak więc oto i jestem. xd *brak oklasków - w sumie się nie dziwię. xDD*

Zacznę od tego, co chcę powiedzieć już od pierwszych Waszych komentarzy pod poprzednim postem: Dzięki za komentarze pod poprzednią i bardzo się cieszę, że się podobała się moja lista! <3 Wiem, niektóre lpsy dość wyszukane, owszem, ale kto by tam sobie czasami nie pomarzył. ;3 Oczywiście moje marzonka nie sprowadzają się tylko do LPSów, ale... to takie które najbardziej chciałabym mieć. Jak wiecie nie kupuję już nałogowo, ale jakiś tam niedosyt pozostanie zawsze. ;))

A nie gadając o tym co było, tylko o tym co jest teraz - hohohohoho, jeszcze jutro, piątek, przysłowiowy pasek na czterech literach i wakacje! xd - a więc trzeba snuć jakieś plany. xd Ja osobiście udaję się nad morze, gdzie będą moje najlepsze wakacje na świecie w życiu, co ja gadam, to w ogóle będą moje najlepsze dwa tygodnie w życiu.<3 (powód poznacie za jakiś czass ;D). No i co mam jeszcze w planach? Te cholerne filmy na yt, do których nie mogę dojść. x.x Znaczy, co chwile mówię że już nakręcę i nie kręcę. Najgorzej mi się w to wciągnąć, ale jak już wpadnę, powinno być dobrze. No i co najważniejsze, więcej notek niż w roku szkolnym, wiadome. *poza czasem gdy będę na wakacjach i te de i te pe* tak, czy coś jeszcze planuję...? Co do spraw związanych z lpsami to tyle.

:33 Teraz mam specjalnie dla Was fufne opowiadanie ze świata Rogera.
(Jezus Maria, to brzmi prawie, jakby to była jakaś książka albo film.)



Wakacyjny szał
Był wczesny ranek, ale cały LPSLand tętnił życiem. Jakaś staruszka właśnie gnała, jak na swój wiek, pędem do kościółka, dzieciaki z plecakami szły do szkoły, rozmawiając o jakiejś pracy długoterminowej, urzędnik wpadł do biura gubiąc z aktówki papiery, a jakaś niezrównoważona czarna kotka przechodziła właśnie na czerwonym, zatrzymując wszystkie samochody i sprawiając, że każdy wciskał klakson.
Tym czasem, w wielkim różowym domu, obrośniętym dookoła chwastami, krzakami i tym podobnymi, a jedynymi jakie można było wśród tego dokładnie rozróżnić był bluszcz, panowała zupełna, niepodobna do tego miejsca cisza. Na pierwszym piętrze, obracając się na drugi bok i niemiłosiernie ziewając, spał niski beagle. Roger poprawił sobie na jawie poduszkę i podciągnął kołdrę. Ponownie ziewnął i delikatnie uchylił oczy. Coś nie zgadzało mu się w swojej sypialni. Czemu jest tutaj, kurde, tak jasno? - pomyślał półsennie. Po chwili zorientował się, że jest otwarte okno - wyraźnie słyszał dźwięki dochodzące z ulicy. I kto do jasnej cholery otworzył... - jednak nikt nigdy nie dowiedział się co, chociaż możemy się domyślać.
Blacky wpadła nagle na łóżko Row'a i zaczęła skakać.
- Mamy piękny dzień! Piękny dzień! JUPI AJ EJ! - wrzeszczała na całe gardło odbijając się jak sprężyna.
Roger podniósł się na rękach i spojrzał na nią przekrwionymi oczami.
- Do cholery, czy każdy mój dzień, musi zaczynać się tak samo? - powiedział głosem wypranym z emocji. - I w dodatku, hej, czy musi być to opisane w każdym opowiadaniu?!

***

Roger, ubrany w ładny komplecik - szlafrok, szlachmycę i kapcie - wszystko w ładnym odcieniu trawiastej zieleni, schodził po schodach nie patrząc pod nogi. Wzrok miał utkwiony w przestrzeni, człapał potwornie i w dodatku pojawiły mu się zmarszczki na czole. Natomiast Blacky, zadowolona pięknym, dzisiejszym porankiem schodziła po kociemu po balustradzie, drąc się niemiłosiernie. Znaczy się - śpiewając - ale żaden mało czujny obserwator nawet by tego nie zauważył.
Beagle doszedł do lodówki, otworzył ją, zobaczył puste półki. Ze złością zamknął oczy i stał tak, dopóki nie usłyszał głosu Kate.
- Tato, przepraszam, jak rano wstałam był tylko ketchup i żółty ser, a w szafce znalazłam jakiś chleb no i coś zjadłam - brzmiało to, jakby się usprawiedliwiała. - Ma się rozumieć, z Lady.
- Spoko, nie szkodzi - burknął.
- Ja, uwielbiam ją. Ona tu jest. I tańczy dla mnie. Bo. Dobrze to wie. Że porwę ją... - krzyczała Black na cały dom, kręcąc ogonem i szukając czegoś w telewizji.
Nagle Rogera oświeciło.
- A czemu Wy jesteście w domu? - skierował swoją twarz w kierunku Kate, jak i Lady, która dziś była jakby mało rozmowna.
- Tato - odezwała się nagle pokazując oczy znad gazety Lady. - Wczoraj było zakończenie roku szkolnego...
Row poczuł, że każdy utkwił w nim wzrok. Ma się rozumieć, jego dwie córki i jego "koleżanka" - chora na umyślę kotka Blacky, która nie wiadomo jakim cudem nie miała stwierdzonej choroby psychicznej.
- Naprawdę? - zapytał, a po chwili pożałował swojego pytania. - A no, tak tak. Gdzie Wasze świadectwa?
- Ah, schowałam już do teczki z pozostałymi świadectwami - powiedziała ostrożnie Kate.
- Jaka szkoda. A ty, Lady? - spojrzał na nią i uniósł brwi.
- Ja też - powiedziała pospiesznie. - Szkoda by było, jakby się gdzieś zgubiło...
- Jeżeli myślicie, że się wymigacie...
Łatwo było zauważyć, że miał zamiar powiedzieć coś jeszcze, gdy nagle do domu, całkowicie bez zapowiedzi, i to głównymi drzwiami (mimo, że zawsze były otwarte, nie przywykł, żeby ktoś przez nie wchodził... zapewne dlatego, że Black zawsze używała okna) wpadła Aisha, wraz z Mixerem. Bullterierka szła przodem w okularach przeciwsłonecznych na czole, z plażową torbą na ramieniu. Za nią podrygiwał Mixer. Znaczy się: trzymał torby, pudełka i walizki, które kompletnie zasłaniały mu widok. Chociaż to śmieszne, Roger poznał go po kolorze łap.
- Witajcie, kochani - powiedziała Aish, a nie widząc odzewu, od razu cmoknęła. - Czemu patrzycie na mnie jak na jakieś zjawisko? Widzicie ducha, kosmitę, Michaela Jacksona, czy po prostu mnie? Proszę Black, zamknij... buzię - dodała na koniec.
- H-hej - odparł Mixer, a widząc, że zatrzęsła się jego sterta bagaży od razu ją przytrzymał.
Pomyśleć, że kiedyś Mixer nie był pantoflarzem... 
- Hej - odparł Roger, wyrywając się szybo z zamyślenia. - Co Was tutaj sprowadza? - dodał uprzejmie, lecz nie potrafił powstrzymać debilnego uśmiechu.
- Są wakacje! - odparła Aish. - I wszyscy już od jakiegoś tygodnia rozmawiają o wyjazdach, a z Waszej strony nie słychać nic. Ani piśnięcia. Wybieracie się gdzieś? Ja mogę Was chętnie zabrać ze sobą. Znaczy, my, z Mixerem. Prawda, Misiek? No bo jedziemy w góry LPSowskie. i to dzisiaj. Co nie Misiek? - spojrzała na niego, oczekując odpowiedzi, jakby wcale nie widziała, że on nie może jej zobaczyć. - MISIEK?
- Tak, jasne - odpowiedział, a potem wzdychnął. 
- Tato, czy możemy pojechać z ciocia Aish? - zapytała Kate i nagle przypomniała sobie także o obecności Mixera - no i z wujkiem Mixerem?
- No nie wiem. Jakoś świadectw się nie doczekałem - powiedział Roger ze złośliwym uśmieszkiem.
- Ale tato... - próbowały we dwie protestować, ale ich ojciec uciszył je ruchem dłoni.
- Skąd mam wiedzieć, czy Wam się należy? - zapytał na poważnie.
- Ależ Roger - zdziwiła się Aish. - ciebie też mamy zamiar wziąć ze sobą!
- Nie, nie - zaprzeczył od razu. - Ja? Wykluczone. Mam pracę, muszę zostać.
- R-row, nie w-wolałbyś się rozerwać? - zapytał Mixer, a bagaże zaczęły znów dygotać.
- Nie, naprawdę - powiedział Roger, który podobnie jak Kate nie mógł przyzwyczaić się do obecności Mixera za stertą torb. 
- W takim razie już idziemy - powiedziała ze szczerym smutkiem Aisha. - Musimy już jechać, za chwilę przyjdzie Shaggy i reszta, a zapewne już czekają przy samochodzie.
- Trzymajcie się - uśmiechnął się Row - szerokiej drogi.
- Nie dziękuję - zaśmiała się Aish.
Mixer coś bąknął, jego żona jeszcze pomachała, a następnie wyszli. Kate i Lady ze smutnymi minami wyszły z pokoju. Została tylko Black, które przez całe zajście praktycznie się nie odzywała.
- Ah, zabierasz dzieciakom dzieciństwo - powiedziała po chwili ciszy. - Ja już dopilnuję, żeby miały jakąś rozrywkę w wakacje.
- Lepiej nie próbuj - Roger pogroził jej palcem. - To moje córki. A poza tym... bałbym się gdziekolwiek je z tobą puścić.
- Jasne - zaśmiała się czarna kotka. - Jak będę chciała, sama je zabiorę.
- Nawet nie próbuj... nie ma dzieci, a chce wychowywać cudze - szepnął Roger, ale dostatecznie głośno, aby słyszała.


Tydzień później...
W LPSLandzie panował taki sam ruch, jak zawsze o tej samej porze, mimo pory wakacyjnej. Nawet jeszcze większy niż zwykle - pomyślał Roger. Słyszał dziecięce krzyki, wrzaski, zabawę. Nawet dobiegała z oddali jakaś muzyka, słychać było samochody, szczekające psy, miauczące koty i tym podobne. Czuł też bardzo nieprzyjemny wiatr, jakby ktoś nagle zawiesił ze wszystkich stron ogromne suszarki, które wiały prosto na niego. Spróbował odwrócić się na drugi bok, ale uderzył głową w metalowe coś. Otworzył oczy, a wtedy zobaczył widok, jakby z 10 piętra. Podniósł od razu głowę, rozbudził się momentalnie. Świat wirował we wszystkie strony, a w dodatku zdał sobie sprawę, że słyszy radosny krzyk Blacky. Odwrócił się w drugą stronę. Black, z łapami w górach i z wywieszonym językiem krzyczała coś na wzór "WOW", "SUPER", "HIPER", "EXTRA", a właściwie wszystko razem. Z daleka, jakby za nimi słyszał głos Kate i Lady. Kotka, czując na sobie przerażony wzrok Rogera, popatrzyła na niego.
- TO NAJLEPSZY ROOLERCOASTER, NA JAKIM KIEDYKOLWIEK BYŁAM!
R...
Roller.
Rollercoaster.
Wesołe...
Wesołe mia...
Wesołe miasteczko.
Jakim cudem...
Jakim cudem wzięła mnie tu gdy spałem?!
Roger spojrzał w dół. A potem zamknął oczy i zwymiotował w bok.
- NO CO ROGER? PRZYNAJMNIEJ NIE TAKI PORANEK JAK ZAWSZE! CIESZYSZ SIĘ? PRZECIEŻ OSTATNIM RAZEM NA TO NARZEKAŁEŚ! 
Roger po chwili spojrzał na nią. Black również utkwiła w nim wzrok.
Jak ja jej nienawidzę.
Była to jego ostatnia myśl, zanim zwymiotował znowu.


I jak, podobało się? ;)
Jak ktoś już za niedługo wyjeżdża, życzę szerokiej drogi! :D
No i wieeeeeeeeeeeeeelkiego wesołego miasteczka.<333


BM
A ja bym tam chętnie poszła na Rollercoaster! <333

sobota, 22 czerwca 2013

77.Największe LPSowe marzonka

Hejta!
Ale późno. Już za niedługo będzie 23 czerwca. D: Ehhhh. No cóż. Przynajmniej żyjecie w tej świadomości, że pisałam dla Was ten post dwa dni. xDDD Emmm dobra. No to co mogę dziś dla Was napisać. :3 Dziś/jutro. Chyba że zdążę dziś! Postaram się. Mam jakieś pół godziny, powinnam zdążyć. :3333333 Znaczy... no nwm czy napisze post tak szybko. jak się pospieszę... xDD BM i wyścig z czasem! W sumie jest tutaj 30 lpsów:


Jakby co nie robiłam tego teraz, ale chyba dokładnie skończyłam dzisiaj rano. Oto i moja piękna lista wszystkich petków, jakie chciałabym mieć! Znaczy: nie mam zamiaru tego wszystkiego kupować, nie zrozumcie mnie źle.. xD Aż tak nie jestem wciągnięta w lps, co kiedyś. Kiedyś bym może nawet spróbowała i możliwe, że jakoś by się udało zdobyć większość. Teraz, to nawet nie wiem po co. xdd Awww, mniejsza. Głównie widzicie tutaj pieski collie. No i najróżniejsze... ogólnie chyba najwięcej jest psów i miejscami kotów, oraz jakieś tam różne wyjątki. Np. krówkę babies chcę mieć od dawna, bo ona zawsze miała być pupilem domowym Rogera. xDD Pawia też chcę od dawna, właściwie od kiedy zobaczyłam go w gazetce. *w sklepie go chyba nie było raczej... jak była ta seria. znaczy przynajmniej u mnie*. Niektóre wybierane dawno, a niektóre dzisiaj. xDD Np jak ten różowy robaczek. Wieeem, jest z g3, ale strasznie słodki.

Powiększcie sobie zdjęcie klikając w nie, to sami zobaczycie.
Teraz przyszedł czas trochę opisać. 

Ten kot, taki fajnyy. :3 Nie raz nie dwa jest na allegro, ale jakoś do tej pory go nie mam. xdd Przecież nie muszę mieć wszystkich. Ma fajne kolory, spoko oczy. Co tu więcej gadać.


Mimo, że ta fretka jest taka ładna *a zarazem była pojedyncza kurde! -.-* nie udało mi się niestety zdobyć.. A szkoda. Taka słit. :CCCC


Tego kota miałam nawet swego czasu na nagłówku xDD. Ma fajny kolor, oczy średnie. Nie wiem, po prostu fajny i już. xdd


Jaguara też nie mam. A co tu mówić - komu się nie podoba? xdd

Ta owieczka, albo ta taka co nie ma kropki w oczach. Dałam tą bo miałam foto pod ręką. xDD Fajna, bo taka inna. Czarna i wgl. Oczy pasują, tak samo kokardka.

TTT.TTT Jego też chcę prawie najbardziej. xdd


Jego wzorki mi się mało podobają, ale jakbym przy nim pokombinowała wyszedłby tak pięknie. c; szkoda, że w takim dużym zestawie. Kocham jego paczałkiii :**

Od blythe. fuu :c Ale ma fajne dodatki. Bo jest jeszcze cały czarny kot (a nawet dwa), ale nie są tak fajne jak ten. xdd On przynajmniej nie jest taki nudny, coś się na nim dzieje. Fajny kwiatek, no i pasują oczka, te dodatki białe. Wszystko. Jakbym tego lpsa zaprojektowała normalnie. xdd

Ten także. Mimo że jedynka nie mam go do cholery. Wiem, że tych jedynek u mnie wgl nie było. Szkodaaa. Także fajny, mimo, że różowy.

Szkoda, że ma otwarty pyszczek, tak to by był ładniejszy. Bo te kolory, piegi...

MuMu! xDDDD Pupil Rogeraaa.<33333333333 Śliczna i tyle. Mimo że wszystkie babies takie słit, to jedyny jakiego tak na serio chcę mieć. <33

Ten kot niszczy system. *-* Jeden z najsłodszych jakie widziałam. xdd Ten ogon i wgllll. Jego też chcę najbardziej.

Wieeem, spaniel, ale inny kształt niż ten pierwotny, którego w sumie nie jestem fanką. Koffane piegi, ładnie dobrane kolory. Widzicie że ta łatka w kształcie serca? xDDD

Robaczekk. <3 Tu nie mam co mówić.. xDDDDDD Rozwala mnie uśmieszek i to, jak trzyma swoje "odnóża" no i czułka. xDD Masakra jakaś. Rzygam Tynczą. (pzdr dla tynczy xd<3)

Ją też chcę od dawna. Tu ma nawet takie fajne szelki xdd.

Tu mnie rozwalają jego oczy. Takie... Prawie jakby świeciły. A to się tak wydaje, głównie dlatego, że jest cały czarny. xdd

Sowa. Trochę kojarzy mi się z emo, ale i tak fajna. xD 

Ten paw o którym wspominałam... to chyba był pierwszy pawik. Kolory ładne, oczka. Jakoś zawsze mi się podobał, nie mam co powiedzieć. Taki naturalny się wydaje.

Tego dalmaTUŃCZYKA chciałam też od dawnaa.<333 Takie zarąbiste wzory. Jego też bym chciała prawie najbardziej.<33

Ten szopek fajny. Wybrałam go dopiero dzisiaj. Fajne wzory, kolory, oczka.

Podobny do tego co kupiłam niedawno (poprzedni post.) ładnyyy, ta brązowa łatka i uszko<3 Byłaby siostrą tej co kupiłam niedawno. Pasują do siebie i wgl, jak siostry.

A ją miałam w sklepie, ale nie kupiłam xDDD teraz dopiero mi się jakoś tak podoba... ta kokardka tak fajnie pasuje, niebieska.<3

Sage... ale ja go nie chcę dlatego, że jest w popular. Po prostu jest super mega zajefajny :ccc

Kot perski. Taki zwykły. Ale lubię w sumie takie. xdd Oczy ładne i wgl.

nie ma oczu xDDDDDD w sumie tylko dlatego wydaje mi się fajny. no i kojarzy mi się z psem mojego wujka. xdd bo on ma briarda. no i tak samo nie widać mu oczu itd. jbc wiem że tu jest sheepdog.

Foczkaaaa. <3 Powalają mnie piegi. Jak pewnie się kapnęliście, jestem ich fanką jakąś..xDDD

Przypomina Szarika...
Więc wiadomo, że zajebisty. xd Jego też prawie najbardziej.


Jak kupowalam pierwszego LPSa, to ona tam była. xDD Nie wzięłam, skąd wiedziałam, że zajdę z lpsami aż tak daleko...? Cóż, ładna laska. xdd Wygląda trochę na złą. xd ale nie ma przynajmniej diabelskich oczu xDD

A ten kot mi się spodobał tylko dlatego, że kiedyś jak oceniałam persy na lps-przyjaciele (moim poprzednim blogu) spodobał mi się i jakoś nazwałam go Samurai, przez te znaki na czole. xDDDDDD I tak jakoś mi się do teraz podoba. Kto to pamięta?! xD Przyznać się.


No i jego też najbardziej... szkoda słów. Najlepszy owczarek ever. xdd

A Wy? Macie jakieś z tych LPS?
A może o jakichś marzycie, tak samo jak ja? :)
Pochwalcie się.

BM

PS. ZDĄŻYŁAM PRZED 24 !
Bm winss.
Ever. xdd

wtorek, 11 czerwca 2013

76.Pięć nowych LPS + Powrót na yt ;)

Siemaaa!
Już jakiś czas temu dojechały z allegro moje kolejne nowe petki. :* Wiem, piszę dopiero teraz, ale już pewnie większość wie, bo dodałam filmik na moje yt. Tak, nie dodawałam nic tak długo, bo tak jakby odeszłam, potem wróciłam, znów nie dodawałam, a teraz pojawił się filmik. Ostatecznie wracam, mam zamiar jeszcze coś kręcić. Nie wiem, czy będą to seriale *dawno pochowane domki itd., no chyba że najdzie mnie ta moja wena i coś powyciągam i wgl xdd wowowow*, ale na pewno jakieś sesje, teledyski, no i otwieranka lpsów - o ile będzie co-nieco nowego. Eh, już myślałam że collie #no będzie ostatnim, co prawda kupiłam go całkiem niedawno, ale jednak NIE. :3 Naszło mnie na kupowanie LPSów. I bardzo fajnie. Ogólnie teraz obecnie są u mnie na biurku Szarik, Treflooo, brat bliźniak Sparkiego Darkness, collie #no, collie Paula *taka z zestawu farma z naprasowanymi oczami* oraz... 5 NOWYCH LPS. ;D



Dżarny ofdżareg. <3 Laf laf. Nie ma imienia, ale to raczej będzie faciooo. Nawet tak wygląda jakoś, co nie? xd Od dawna go chciałam mieć, nawet baaaardzo dawna. Ma takie fajne kolorki. W ogóle wg mnie pasuje pomarańczowy do czarnego/albo jakiegoś ciemnego koloruu. 
No i ma wręcz takie same oczy jak death! *------------* ale death ma fufniejsze.<3



Ofdżareg z bżyhodnii. <33 Też jakoś zawsze go chciałam mieć, bo mi się podobał. xd Sama nie wiem, czy zrobić z niego faceta/laskę. Z jednej strony wygl jak facet, ale z drugiej, od kiedy faceci mają takie wytapetowane oczy. ;_; Oto i mój big problem. ;_;



Kremoffy ofdżareg! :* Jak myślicie, że te owczarki się już dzisiaj nie skończą, to się mylicie, bo właśnie to już koniec. xD Ten mi się też podoba *a w właściwie ona ;D*, ale nie mogę powiedzieć, że od zawsze, bo jakoś słabo ją kojarzę. Nawet za bardzo nie wiem z jakiego jest zestawu. o.O Ale jak zobaczyłam, to po prostu się zakochałam. <3 

Tak wgl wiecie, że Collie i Owczarki to moje nowe manie? :*
Wiem, nie wiecie. To już wiecie. xddd
 *Pozostałych już nie maaam. Jakoś mi się znudziły.*


Husky od lalek blytheee. Blythe miała go na smyczy. x.x Musiałam go uratowaćć. xd Tak na serio nie wiem, czy chłopak czy dziewczyna, ale chyba girl. Jakoś te kropki w uszach, taki mocno czerwony języczek no i śnieżynki na futerku nie pasują do facetaaaa. Ogólnie fajny husky i tyle. ;]



No i na sam koniec chyba najlepsza po kremowym owczarku! :**
Taaag, tą fretkę też chciałam od bardzo dawna. xd Te pięć lps, to w większości spełnienie moich marzeń z -kiedyś-tam. Ale ta fretka jest po prostu boska. *-* Te kolorkii, oczka, no i ten fajny ciemniejszy pyszczek. Muaah i tyle. xdd.


Na sam koniec mój powrót na yt

Wszystkiego można dowiedzieć się z filmu. Sorry za jakość, ale tak jakoś wyszło że nie miałam nic lepszego pod ręką. xdd Ogólnie to jedynie otwieranie petków, no i to że wracam na yt i mam zamiar coś jeszcze dodawać. Chyba gdzieś za tydzień będzie coś new bo jeszcze czeka mnie wycieczka, no i mimo, że niedaleko do klasyfikacji, dalej się trzeba uczyć. xd.

Tylko dociągnijcie do klasyfikacji, a potem... *-* a potem koniec roku. xd
JUŻ NIEDŁUGO. BĄDŹMY OPTYMISTAMI.
BM

poniedziałek, 3 czerwca 2013

75. LPS Vs MLP ?

Siemaa.
Co u was słychać? ;c U mnie dalej tak pada i pada, burze i w ogóle. Jakoś coraz mniej mi się to podoba. Co ja gadam, od początku mi się to nie podobało. Czerwiec i taka pogoda? ;cc Ale to nie jest naszym dzisiejszym tematem. :D
W tej notce chcę trochę powiedzieć o coraz większym "mieszaniu" i "dodawaniu" LPS do MLP. Wiem, tu Hasbro i tu Hasbro. No z wyjątkiem tego, że obecne lps *mam na myśli g3* raczej kojarzą się z: Tu Jeden-z-najgorszych-pomysłów-hasbro i świetny-pomysł-hasbro. Jak chodzi o to drugie, mam oczywiście na myśli mlp (fim).
Sama już nie interesuję się tak mlp jak kiedyś, ale jestem w miarę na bieżąco jak chodzi o odcinki, a fandom tylko można powiedzieć, że prawie wcale, ale że jako moja BEZD FRJEND 4 EWER KLAUDJA *znana przez was jako TheLondonLPS* się tym bardzo-bardzo interesuje, to ja też coś dzięki temu kojarzę. Chociaż mlp też czeka zagłada, tak samo jak lps doczekały się dużo gorszej trzeciej generacji. Tyle że dla tych poczciwych kucyków to - equestria girls.

Ale nie zabawiając się w te i owe tematy o mlp, choć może są tu jacyś fani (^^), zabawię się w temat "dodawania lps do mlp". Mianowicie, od kiedy pojawiło się lps g3 wraz z owym serialem o blythe, w którym dokładnie nie wiem o co biega, bo gdybym to włączyła padłabym na zawał, zaczął się taki mini szał na lps. Chodzi o to, że teraz dodają je do kuców, rysują lps z kucykowymi fryzurami, szukają podobieństw. A jakieś tam podobieństwa niby są.



Kojarzycie Zoe?
Posłużę się właśnie jej przykładem.
Jeżeli nie, właśnie ją poznaliście. xdd.
Zoe najczęściej prezentowana jest właśnie z Twilight Sparkle. Tak, jak oglądacie kuce, to na pewno musicie ją znać. Jeżeli nie, to krótko przypominając, fioletowy kuc z grzywką w różowo-fioletowych kolorach, która ma smoka Spike'go i ciągle się uczy.

Teraz może się komuś rozjaśniło, a jak nie, to po prostu dodam zdjęcie.







Witamy Twi !
No cóż, ktoś może stwierdzić, że podobieństw nie  ma jakoś dużo, ale inni uważają jak najbardziej inaczej.

Czyżby Hasbro zrobiło LPS G3 wraz z całym serialem, wzorując się na swoim poprzednim wynalazku, który znalazł tak duży odbiór, nie tylko u małych dziewczynek?
Może stwierdzili, że jak z kucami wypaliło, będzie tak samo z petami.









Na potwierdzenie różne foty.


Twi w 'stajlu' Zoe.
Teraz na pewno widzicie różne podobieństwa.


Zoe jako Twilight.


Twi jako Zoe.


I inne, ale nie będę wszystkiego wklejać.


Różne zdjęcia potwierdzające moje obawy...
...Hasbro chce z lps zrobić serial, który pokochają starsi, tak samo jak stało się z mlp.
No i chyba się im udaje.


Rd jako ta wiewiórka. Kurde, znam tylko imię tej Zoe i nic więcej. xDD


Zoe i ta taka małpka jako mlp. xdd


Hmmm... tu znów widać podobieństwa do mlp i lps.


Wiem, że lps zawsze miały mają i będą miały takie duże głowy, no ale...
przy tej wiewiórce widać jakąś przesadę. xDD


Prawidłowa reakcja Rd. ;3
Jakoś nie chcę żeby kuce i lps, właściwie tak strasznie pochodzące z innej bajki, się pomieszały.


Heh... xDDD


To mnie rozwaliło. xDD

Jak wiadomo to oczywiście różne fanarty z da, tumblra itp. Jak użyłam kogoś zdjęcia i ktoś sobie tego nie życzy to przepraszam, proszę napisać i usunę.


Teraz chcę zapytać:
A Wy? Macie jakieś obawy co do łączenia lps z mlp? Podoba się Wam to?
Nie musisz przecież mieć tej samej opinii co wszyscy. Wypowiedz się!
No i spóźnione najlepszego z okazji dnia dziecka. xD Od 
BM